HIPPLE – Hidden People
Something Elves
Co oznacza HIPPLE?
Ponieważ nasz startup powstał na Islandii, nazwa aplikacji jest oczywistym skrótem od Hidden People, nawiązującym do starych jak pierwsi osadnicy opowieści o „ukrytych ludziach”. HIPPLE to innowacyjny projekt, który wykorzystując technologię opartą na rozszerzonej rzeczywistości, zrewolucjonizuje podróżowanie i wprowadzi mobilne aplikacje dla turystów na nowy poziom. Choć wykorzystanie AR w turystyce już trwa, HIPPLE idzie nie krok, a kilka mil dalej. Wszystko dzięki ukrytym ludziom!
Jak działa HIPPLE?
Działając na przykładzie rodzimej Islandii, pokażemy w ogromnym skrócie, na czym polega cała zabawa z aplikacją HIPPLE, która na wyspie promowana będzie hasłem Something Elves. Odwiedzający Islandię turyści szukaliby elfów/wikingów/trolli, które opowiadałyby w każdym popularnym języku o atrakcji turystycznej, którą odwiedza przyjezdny. Kiedy skierujemy telefon w odpowiednią stronę, za losowym kamieniem/budynkiem/drzewem pojawiał się „ukryty człowiek” związany z islandzką mitologią. W każdej lokalizacji inny, zaprojektowany przez sztuczną inteligencję na podstawie wizerunków twórców, inwestorów i osób wspierających startup. Po ukazaniu się np. elfa możemy rozpocząć z nim „konwersację”, klikając w postać. Rozmowa wspomagana przez sztuczną inteligencję, poprzez drzewka dialogowe i lektora, podobnie jak w grach RPG, daje możliwość rozmowy jak z lokalnym przewodnikiem.
„Cześć, jestem elf Siggi! Znajdujesz się pod jedną z największych atrakcji Islandii – wodospadem Skógafoss. Jeśli chcesz, opowiem ci o tym miejscu i pokażę sekretne ścieżki. A może jesteś głodny?”.
O co chodzi w HIPPLE?
Aplikacja za pomocą kamer smartfonów i tabletów rejestruje otaczającą nas rzeczywistość, by nałożyć na obraz nowe, trójwymiarowe elementy. Podróżując po świecie, podążając za wytycznymi GPS, poszukiwania ukrytych ludzi w turystycznych miejscach polegać będą, podobnie jak w grach opartych na AR, na skierowaniu telefonu w odpowiednie miejsce. Turyści mogą wykorzystać HIPPLE nie tylko do znajdowania informacji, ale też do dbania o kondycję fizyczną, środowisko i otaczający nas świat oraz uczyć się szacunku do lokalnej kultury i zwyczajów.
Dla kogo jest HIPPLE?
Samotnicy mogli poczuć się mniej samotni, introwertycy nie musieliby pytać o wszystko miejscowych, a nieznający obcego języka wędrowcy mogliby mieć poczucie, że są trochę u siebie. Z aplikacji skorzystają zarówno podróżujący solo turyści, jak i rodziny z dziećmi. Znamy sytuację, w której nawet w najpiękniejszych miejscach niektórzy nie mogą odkleić się od telefonu. Dzięki HIPPLE, choć na chwilę, uwaga będzie skierowana na „tu i teraz”, a korzyści oraz walory poznawcze płynące z konwersacji z AI mogą być dla równie kuszące jak oglądanie tańczących ludzi z drugiego końca świata. Równie ważne jest bezpośrednie połączenie z innymi aplikacjami z szeroko rozumianych social mediów. Pozwala to wrzucać posiadaczom aplikacji własne reakcje na spotkanie z wirtualnym przewodnikiem i dzielenie się ze znajomymi poznanymi zadaniami oraz wyjątkowymi miejscami.
Co zyskam
używając HIPPLE?
I tu dochodzimy do sedna. Aspekt grywalizacji zapewni ci ogromną ilość zabawy, a także przyczyni się do lepszego zrozumienia otaczającego świata i zadbania o zdrowie. Wirtualni przewodnicy będą sugerować zadania, po których spełnieniu użytkownik otrzymuje niewirtualne nagrody — HIPPoints. Po uzbieraniu odpowiedniej liczby punktów mógłby je wymienić na atrakcyjny voucher, bilet do kina czy zniżkę w restauracji. Przykładowe zadania:
Realizacja vouchera będzie dziecinnie łatwa – bezpośrednio na miejscu, np. w restauracji czy sklepie, sprzedawca aktywuje na naszych telefonach przycisk z ikonką nagrody, która automatycznie znika z naszego konta. Vouchery pojawiałyby się także w postaci kodów przy zakupach online.
Światowy potencjał HIPPLE
W innych krajach postaci związane z lokalnymi legendami czy mitologiczne stworzenia opowiadały turystom, dokąd pójść, co robić oraz gdzie najlepiej zjeść. Centaury informujące, jak dojść do miejsca, z którego popłyniesz na Mykonos, koboldy wrzeszczące, gdzie w Norymberdze wypijesz czerwone piwo Rotbier z browaru Altstadthof, baskijska Inguma, szepcząca w słuchawkach o niebezpiecznych dzielnicach Bilbao! Tylko wyobraź sobie potencjał, jaki ukryty jest w każdym kraju, kulturze i lokalnych legendach.